Popularne posty

poniedziałek, 20 lipca 2015

Kuba, Grecja ....Bezpieczna tu i teraz

20/21 lipca 2015

Zapisałam już trzy zeszyciki . Bazgrzę w nich o każdej porze dnia, staram się zanotować wszystko co nagle wydaje mi sie tak ciekawe, że nie mogę pozwolić by umkneło. Niestety, gdy po czasie zerkam do notatek, okazują się nieaktualne, odrealnione. Postanowiłam wiec,że oleję to co nagryzmoliłam dwa miesiące temu, zacznę od końca ostatniego zeszyciku. Może uda mi się w ten sposób być up to date.
    Nb. Dobrze,że jest komputer. Nie tylko mogę sama siebie odczytać i ewentualnie umożliwić zrobienie tego potomnym ( kto jak kto, ale JA chciałabym móc po latach odczytać co kiedyś przeżywała moja babcia), ale i zmieniać charakter pisma na taki piekny, równy,czytelny. Gdyby jeszcze tych Capslocków jakiś dureń nie umieścił kolo Shiftsów - co czasem sprawia,że , niespodziewanie dla siebie piszę DRUKOWANYMI LITERAMI - byłby to istny raj!

Rano, gdy miałam jak zwykle o takiej porze zniżkę humoru, moje niezastąpione TOK FM rozmawiało ze specjalistą od spraw miedzynarodowych. Porównał Kubę z Grecją . Okazuje się,że ten pierwszy kraj , mimo embarga nałożonego nań przed laty przez USA , całkowicie odcięty od zagranicznego finansowania - wychodzi na swoje. Co zawdzięcza, zdaniem komentatora m.in. ogromnej mobilizacji społeczeństwa kubańskiego. Podczas gdy Grecy nie mogą, jak dotąd , stanąć na wysokosci zadania, i żyją ponad (własny) stan, mimo ustawicznego wsparcia finansowego zza granicy.
 Poprawił mi się humor.
Nareszcie w naszych proamerykańskich mediach ktoś oddaje sprawiedliwość lewicujacej Kubie! Co więcej , komentator przyznaje ,ze reformy wprowadzone za czasów Castro ( Raula, brata Fidela ) , dają pierwsze wyniki właśnie teraz . Rozwijają się przedsiębiorstwa prywatne i niektóre nowoczesne branże przemysłowe . A Kubańczycy ,i ci żyjacy w kraju, i uciekinierzy pełni są uznania dla Castro . Obaj kontrowersyjni bracia, byli rewolucjoniści, generałowie, mieli odwagę przyznać ,że dotychczasowy styl rządzenia na Kubie nie sprawdził się. Raul Castro zdecydował się na ograniczenie roli państwa w życiu gospodarczym kraju. Były przywódca, Fidel Castro poparl go. Na rezultaty nie trzeba bylo długo czekać.

Kubańczy radzą sobie więc bez zagranicznych pieniedzy, a Grecy , mimo pomocy nie? A może właśnie dlatego,że zawsze jest ktoś kto pomaga Grecy czuja się bezpieczniejsi, a co za tym idzie nie czuja wystarczającej presji by wziąć sprawy w swoje ręce ? Czy to jest tak jak w rodzinie, gdy ktoś dzieli z nami odpowiedzialność za jej finanse, nie czujemy sie wystarczajaco zmobilizowani do działania? Ale gdy jesteśmy sami , zdani tylko na siebie , pozostaje zacisnąć pasa i szukać dodatkowej pracy.

W tym jednak tkwi niebezpieczeństwo,że samotność utrudnia i tak już skomplikowaną sytuację finansową. Towarzyszący samotności strach odbiera działaniu racjonalność, a czasem wręcz je paraliżuje. Stąd o krok do depresji, upadku, degradacji. Wiedzą o tym chyba politycy krajów europejskich i potrafią przewidzieć losy Grecji odciętej od  pomocy unijnej. Utonie czy się wzmocni?
W każdym przypadku sytuacja byłaby niekorzystna dla wspólnoty. Kryzys rodzi rewolucję. W jakim kierunku zmierzyła by  rewolucyjna Grecja? A gdyby , mimo izolacji ,kraj ten wzmocnił się? Wrócił od nieprzyjaznego euro do drachmy? Czy nie bylby to zachęcajacy przykład dla innych, obdarzonych silnym poczuciem odrębności krajów unii ?

Tak czy owak, Kubańczycy zawsze wydawali mi się sympatycznymi, skromnymi i pracowitymi ludżmi i cieszę się,że jest im lepiej. Grecy też się wygrzebią..I w ogóle. Piękny jest ten świat. Czuję to kiedy w ciepły letni wieczór zrywam wiśnie w przydomowym ogrodzie i jestem bezpieczna tu i teraz.

What a wonderful world ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz